W poprzednich króciutkich opracowaniach, podjęto próbę przybliżenia spraw związanych z ochroną środowiska naturalnego, ze szczególnym uwzględnieniem oddziaływania szkodliwych emisji gazów odlotowych do atmosfery, oraz pozostałości spalania do gleby i wód gruntowych. Temat „niby” specjalistyczny lecz dotykający każdego z nas. Nie kto inny lecz społeczeństwo będzie zmuszone finansować „podatek od węgla” w Rzeczypospolitej!!!
Mając powyższe na uwadze nasz Zespół autorski opracował szereg Technologii w pełni rozwiązujących „sidła” narzucane na polski przemysł, przez prawodawstwo krajowe i międzynarodowe.
Nie tak dawno jeszcze Zarządy firm i Gmin czuły się bardzo komfortowo. Aż tu na raz spoglądając w górę wzorem Dionizosa zauważyli, że wisi nad nimi i to na końskim włosie miecz Damoklesa. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/1/UE z dnia 18 stycznia 2008 została zastąpiona z dniem 6 stycznia 2011 roku Dyrektywą 2010/75/UE z 24 listopada 2010 roku, wprowadzającą ostrzejsze dopuszczalne poziomy emisji SO2, NOx i pyłów.
Zainteresowani mogli już dawno przewidzieć co się dalej wydarzy lecz zapewnienia „odroczeń” zrobiły swoje. Dopiero pismo z dnia 25 lutego 2011 roku Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Środowiska do zakładów przemysłowych przybliżyło przeogromny problem.
Gloryfikowane Technologie zagraniczne są bardzo drogie i nie spełniają stawianych wymagań. Nawet tzw. „Wielka energetyka” pomimo dwudziestoletnich wdrożeń nie opanowała tematu poza SO2 i częściowo pyłów. W normalnych warunkach podniosło by się cenę energii i sprawa załatwiona. Kto nie zapłaci niech siedzi w zimnym i ciemnym pomieszczeniu. Problem jednak w tym, że inwestycje trzeba robić już. Banki i nie tylko liczą przyszłe zyski. Kto otrzyma kredyt żyje, kto nie ma zdolności kredytowej ginie!!!
Pozostaje retoryczne pytanie: czekamy dalej aż spadnie miecz Damoklesa, czy chwytamy oburącz Szczerbiec POLSKICH TECHNOLOGII?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz