Pan Aleksander Ścios w opracowaniu „Gazoport. Spętani przez Nord Steam” bardzo wnikliwie opisał sprawę rozwoju największego portu na Bałtyku. Odnosi się wrażenie nic dodać, nic ująć. Okazuje się jednak, że sprawa nie dotyczy tylko i wyłącznie nie istniejącego jeszcze GAZOPORTU. Zespół Portów Szczecin-Świnoujście jest przedmiotem ponownego „gwałtu”, mającego wpływ na całą Gospodarkę Narodową.
Chcąc w pełni opisać toczący się PROCES likwidacji Państwa, należy sięgnąć do niedalekiej przeszłości. Wielu z nas już zapomniało o roli jaką odgrywaliśmy na arenie międzynarodowej w przemyśle okrętowym. „Maleńka” stocznia w Szczecinie po restrukturyzacji i prywatyzacji kapitałem polskim, kilka lat z rzędu była nr I w Europie i V na świecie. Jej produkty „chemikaliowce” do dnia dzisiejszego nie znalazły naśladowców.
Zarząd Stoczni Szczecińskiej S.A. mając na uwadze zmienną koniunkturę popytu w przemyśle okrętowym, dążył z całą mocą do dywersyfikacji profilu działalności, chcąc uniknąć okresów bessy. Powstał na wzór konglomeratów azjatyckich holding zrzeszający w szczytowym okresie 49 firm powiązanych kapitałowo. Wodowania co dwa tygodnie wpływały na cały Kraj od granic południowych (Andrychów, Kęty) przez huty, kopalnie po sam Bałtyk. Dziesiątki tysięcy pracowników „żyło” na bazie kooperacji swoich zakładów z Porta Holding Stocznia Szczecińska S.A.
W połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku w skład Holdingu weszła następna firma dająca w perspektywie stabilność nie tylko dla Holdingu lecz równocześnie bezpieczeństwo energetyczne dostaw paliw płynnych dla Kraju. Nowopowstała firma pod nazwą Porta Petrol S.A. stanowiła 100% akcji PH SS S.A.
Morska Baza Paliwowa w Świnoujściu jest do dnia dzisiejszego największym i najnowocześniejszym Terminalem na Bałtyku. Dla przykładu Naftoport Gdański może przyjmować statki o tonażu 30 000 Ton, natomiast nabrzeża w Swinoujściu 70 000 Ton. Pięć potężnych zbiorników o pojemności 70 000 Ton każdy, nowoczesne nalewaki, instalacja „ciepła”, połączenie wodami śródlądowymi niemalże z całą Europą. To tylko podstawowe zalety Bazy. Głównym celem dostaw były Rafinerie Szwed, Leuna w Niemczech i Zakłady w Kędzierzynie Koźlu, nie wspominając już miast i zakładów wzdłuż Odry.
Tu dopiero dochodzimy do sedna komentarza artykułu pana Aleksandra. Płaczemy, choć uzasadnienie nad Gazoportem a zapominamy o mafijnym rozwiązaniu kwestii NAJWIĘKSZEGO TERMINALU PALIWOWEGO na Bałtyku. Kwestia ta zakończyła się „wielką” aferą, której nigdy nie było!!! Zarząd spędził 9 miesięcy w areszcie śledczym bez jakiegokolwiek przesłuchania. Po latach rozpraw uniewinniających, Sąd Najwyższy w dniu 6 października 2010 roku odrzucił ostatecznie i definitywnie kasację prokuratury.
Okazuje się, że nie trzeba było aż tyle czasu by UNIERUCHOMIĆ Morską Bazę Paliwową. Syndyk masy upadłościowej w czasie swojej 7-dmio dniowej kadencji dokonał sprzedaży za przysłowiową złotówkę. Porta Holding Stocznia Szczecińska S.A. pomimo ogromnego majątku sięgającego 700 000 000 złotych została postawiona w stan likwidacji. Były Zarząd reprezentując swoich Akcjonariuszy wygrał już wszystkie sprawy dotyczące własności ze Skarbem Państwa, który i tak sprzedaje nie swoją własność, majątek PH SS S.A. Dziesiątki tysięcy bezrobotnych, „śmierć” Przemysłu Okrętowego i zakładów kooperujących, to efekt pierwszego „gwałtu” na Zespole Portów Szczecin-Świnoujście.
Jeżeli nasze Władze różnych opcji politycznych, za pierwszym razem uczestniczyły w tym PROCEDERZE to dlaczego teraz miałyby postąpić inaczej?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz