czwartek, 14 grudnia 2017

O węglu i jego przyjaznym towarzyszu Sorbencie ER 1 raz jeszcze.

Śledząc doniesienia mediów, odnosimy wrażenie, że ci spośród nas, którzy twierdzą, że era węgla właśnie minęła – chyba mają rację. Jest jednak grupa technologów, a ludzi tych być może należałoby nazwać desperatami, którzy z uporem maniaka wręcz, starają się udowodnić, że da się mimo wszystko, z węglem „żyć w zgodzie”. Nie chodzi tu w tym przypadku, o udowodnienie wszystkich bogactw jakie możemy uzyskać z tejże kopaliny, bo o tym wiedzą wszystkie dzieciaki na poziomie przedszkola. Tym razem chodziło grupie technologów o udowodnienie, że węgiel spalany, wcale nie musi kopcić, smrodzić i zatruwać.

2 komentarze:

  1. Nie palcie węglem koksującym a tylko taki macie z kopalń rybnickich i okolicy. Ten węgiel (typ 33 i 34)nie nadaje się doogrzewania. To węgiel do produkcji koksu. Wgiel typu 32 i 32 taki jaki jest w pokładach siodłowych w Polsce Tgrupa 500) sprowadzany do polski z USA -tona kosztuje niecałe 100 usd CZYLI NIECAŁE 3 STÓWKI.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po Sorbent ER1 zapraszamy do sklepu https://sorbenter1.pl/sklep

    OdpowiedzUsuń