wtorek, 21 grudnia 2010

Dioksyny




Pragnąc uniknąć pomówienia o niesłuszne oskarżanie globalnej finansjery w zakresie fałszywego promowania tzw. walki z globalnym ociepleniem, należałoby przynajmniej powierzchownie udowodnić postawioną tezę w opracowaniu „Oni CCS, My CCP”.

Konferencje klimatyczne, dyrektywy UE, działacze ekologiczni, itd., nagłaśniają apokaliptyczną wizję rzekomego ocieplenia klimatu. Jakże szczątkowo lub niejednokrotnie wcale nie uwzględnia się rzeczywistego zagrożenia szkodliwych emisji gazów odlotowych, będących wynikiem spalania, nie koniecznie tylko z kotłowni przemysłowych lecz także z silników spalinowych, zakładów chemicznych, zakładów papierniczych, cementowni i hut.
               
Sprawa „walki” naukowo-technicznej w naszym poniewieranym Kraju z podstawowymi zagrożeniami szkodliwych związków została pokrótce omówiona, jednakże istota „cichej śmierci” wymaga dodatkowej analizy. Chcąc przybliżyć temat będą cytowane fragmenty z trzyletnich studiów Agencji Ochrony Środowiska USA (EPA). Przywołanie wymienionych fragmentów wydaje się być zasadne, chociażby ze względu na Laureata Pokojowej Nagrody Nobla Alberta Arnolda Gore, który tak wiele „robi”?!

Dioksyny i furany, bo o nich tu mowa (dalej umownie będzie stosowane tylko pojęcie- dioksyn) są wysoce toksycznymi produktami ubocznymi efektów przemysłowych, takich jak spalanie w tym spopielanie opon, spalanie węgla i oleju, produkcji papieru i niektórych pestycydów, wytop metali i spalanie paliw w silniku diesel'a, oraz wielu innych źródeł. Najprostsza definicja mówi: dioksyny i furany powstają w wyniku wysokotemperaturowego spalania chloru, gdy chlor łączy się z innymi chemikaliami w wysokich temperaturach.

(...) Ze studiów w populacji ludzkiej jak również u zwierząt laboratoryjnych, oraz z dodatkowych danych doświadczalnych wynika adekwatny dowód wspierający tezę, że w wyniku ekspozycji na dioksyny, i inne pokrewne związki, prawdopodobne jest wystąpienie u ludzi wielu (dużej ilości) skutków (cytat z opracowania EPA: str. 49).(...). Jest to pierwszy cytat, bardzo delikatny, następne już takie nie będą.

W pierwszej kolejności jednak krótkie omówienie tego zagrożenia dla całej przyrody i dla ludzi. Najbardziej intensywny wpływ dioksyn jest obserwowany w systemie rozrodczym, systemie wydzielania wewnętrznego (hormonalnym) i systemie immunologicznym. Najbardziej wrażliwe są noworodki i płody w macicy. U ssaków po urodzeniowe zmiany funkcjonalne, postępy w uczeniu się i rozwój systemu rozrodczego, są zjawiskami rozwojowymi najbardziej wrażliwymi na oddziaływanie dioksynami (w okresie przed narodzeniem). Rozwijający się system immunologiczny jest najbardziej wrażliwy.

 Reasumując: narażenie ssaków (szczególnie ludzi!) na oddziaływanie dioksyn krótko przed narodzeniem, wpływa szkodliwie na rozwój intelektualny, oraz system immunologiczny. System immunologiczny ochrania przed chorobami bakteryjnymi i wirusowymi, oraz rakiem, zatem uszkodzenie systemu immunologicznego może spowodować wiele poważnych chorób.

EPA stwierdza: (...) Niektóre ze skutków działania dioksyn i pokrewnych związków były obserwowane u zwierząt laboratoryjnych oraz u ludzi na poziomach bliskich poziomom, na które ludzie z głównej populacji są już narażeni (...), (cyt. str. 47). I dalej: (...) U ludzi, nieznaczne zmiany w aktywności enzymów wskazujące na zmiany wątroby, w poziomach cyrkulujących hormonów rozrodczych u mężczyzn , w zmniejszonej tolerancji glukozy oraz w zmianach komórkowych związanych z funkcjami ochronnymi sugerują zdolność do niekorzystnych wpływów uderzeniowych na ludzki metabolizm, biologię rozrodczości oraz ochronne zdolności na, lub w obrębie, jednego rzędu wielkości przeciętnego poziomu tła obciążającego organizm (...), (cyt. str. 49 – 50). Rozwijając, przeciętne poziomy dioksyny znajdujące się w organizmach Amerykanów, są zdolne do uszkodzenia systemu immunologicznego, zmniejszenia ilości hormonów wydzielanych przez jądra w strumieniu krwi mężczyzn, oddziaływania na metabolizm glukozy (warunek wskazujący cukrzycę) i powodowania innych negatywnych zmian w zdrowiu i samopoczuciu.

EPA szacuje rozmiary zagrożenia rakiem ze strony dioksyn następująco: (...) Modelowe oszacowania sugerują, że jeżeli dioksyny i pokrewne związki zostaną dodane do zagrożenia człowieka rakiem, ciągła ekspozycja tła może przejawiać się wyższym skokiem zagrożenia populacji rakiem, oszacowanym w przedziale od jeden na 10 tysięcy (10-4) do jeden na tysiąc (10-3), co jest związane z ekspozycją na dioksynę i pokrewne związki (...), (cyt. str. 43-44). Jeżeli oszacowanie EPA zagrożenia rakiem spowodowanego dioksynami jest poprawne, prawdopodobieństwo zachorowania na raka omawianej długości życia ludzkiego  waha się w Stanach Zjednoczonych w granicach od 1 na 1700 do 1 na 3300.

Tu dochodzimy do szokujących ustaleń, EPA stwierdza: (...) Generalnym odkryciem w rybach, ptakach i ssakach jest to, że embrion lub płód jest bardziej wrażliwy niż dorośli na ekspozycję TCDD powodującą umieralność. (TCDD to skrócona nazwa dla najbardziej toksycznych dioksyn.) Zatem rozłożenie ekspozycji na TCDD w czasie życia zwierzęcia może mieć duży wpływ na jego podatność na jawną toksyczność dioksyny (...), (cyt. str. 36). (...) Po urodzeniu dziecka (lub zwierzęcia) jego szybki wzrost jest kontynuowany, zatem wrażliwość na toksyczne skutki działania dioksyny jest również kontynuowana. Niemowlęta karmione piersią otrzymują szczególnie dużą dawkę dioksyny. Raport EPA oblicza, że dziecko karmione piersią przez rok otrzymuje 4 - 12% swojej życiowej dawki dioksyn w ciągu tego jednego roku (...), ( cyt. str. 15, 21). (...) Istnieją modele odporności organizmów zwierzęcych pozwalające na naśladowanie systemu obronnego ludzi, co zostało użyte do oceny wpływu TCDD na zmianę odporności organizmu (na choroby). Wyniki studiów odporności organizmów dostarczają dowodu, że ekspozycja na TCDD przejawia się w zwiększonej podatności na bakteryjne, wirusowe, pasożytnicze i nowotworowe (rakowe) choroby. Te skutki są obserwowane przy stosunkowo niskich dawkach i prawdopodobnie wynikają ze spowodowanego przez TCDD zatrzymania funkcji immunologicznych. (...), (cyt. str. 38) Wstępny raport EPA podkreśla, że (...) większość ludzi otrzymuje ich dzienną dawkę dioksyn z pożywieniem (około 90% z mięsa, ryb i produktów mleczarskich). (...), (cyt. str. 12).  Ludzie, którzy żyją w pobliżu źródeł emisji dioksyn (wymienionych zakładów, dróg i autostrad), powinni wziąć pod uwagę, że inhalacja może stanowić dla nich istotne ryzyko. EPA stwierdza: (...) zastosowanie spalania jako środka likwidowania stałych i niebezpiecznych odpadów owocuje emisją do środowiska skażonych cząstek, które mogą zawierać TCDD, oraz pokrewne związki. Zatem, ekspozycja na TCDD, oraz związki pokrewne może wynikać z wdychania skażonego pyłu zawieszonego, kurzu i cząstek gleby. Istnieją także tzw. inkubatory dioksyn. Są to miejsca, gdzie następuje ich komasacja w atmosferze na określonym obszarze (...). Typowym przykładem jest sławny wodospad Niagara, (stanowiący cytowany „inkubator dioksyn”) odwiedzany licznie przez turystów, którzy oprócz niezapomnianych wrażeń wracają do swoich domów z potencjalnym RAKIEM!

Można tak cytować cały tekst opracowania EPA, jednakże cytaty w tym przypadku mają tylko potwierdzić prawdziwe zagrożenia emitowanych gazów odlotowych i udokumentować postawioną tezę ze wstępu opracowania.

To co możemy obserwować w otaczającej nas rzeczywistości jest zatrważające. Prawo krajowe czy unijne reguluje szkodliwe emisje  "PŁATNE” i nie uwzględnia w „karach” dioksyn z ich pochodnymi. Dyrektywy UE narzucają wysokotemperaturowe spalanie odpadów twierdząc, że związki pierścieniowe – dioksyny ulegają rozpadowi. Oczywiście TAK, ale zapominają dodać, że po ostudzeniu spalin związek pierścieniowy wraca do poprzedniego stanu, tworząc DIOKSYNY i FURANY. Czy tu chodzi o ochronę środowiska, czy o zagładę części populacji, lub o „wyhodowanie” przyszłych niedorozwiniętych społeczeństw?

Tak jak w innych rozważaniach,  nie narzekając lecz sygnalizując zagadnienie, nasz Zespół Autorski WNM opracował technologie chronione w Urzędzie Patentowym RP, rozwiązujące tanio i definitywnie ten jakże tragiczny w skutkach problem.


Pozdrawiam: Janusz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz